Nie tylko parodie – gadżety Rick and Morty w finalnym odcinku sezonu 4

Rick Sanchez jest najbardziej mądrą i najinteligentniejszą istotą we wszechświecie. Jego gadżety, wynalazki i akcesoria tylko to potwierdzają. – W wynalazkach chodzi o to, że tworzysz coś całkiem nowego – mówi Rick w ostatniej części sezonu 4.

Rick Sanchez przez lata wymyślił całkiem sporo fajnych rzeczy. Od podróży międzywymiarowych, pistoletu portalowego, bombę neutrino, przez roboty, które podają masło i wzmacniacz poznawczy czy inceptor snów aż po miszuki (albo misiki), czyli małe niebieskie stworzenia, które pojawiają się znikąd, aby pomóc ludziom z problemami. W Rick and Morty akcesoria są niesamowitymi wynalazkami, często odgrywającymi istotną rolę w fabule.

Rick and Morty akcesoria i wynalazki

Nie inaczej jest w ostatniej części sezonu 4. „Skymorter. Odrickdzenie” to ukoronowanie czwartej odsłony serii, która intensywnie wykorzystuje i parodiuje kulturowe motywy, filmy z fantasy oraz science fiction. W odcinku można odnaleźć co najmniej kilka nawiązań do „Dnia Niepodległości” (insektopodobni kosmici), „Ironmana” (serce Ricka podczas walki z Człekofeniksem), „Niewidzialnego” albo Ligi Niezwykłych Dżentelmenów (pas niewidzialności) oraz Avenger.

Całemu odcinkowi patronują Gwiezdne Wojny, o których bohaterowie mówią wprost. Gdy Beth opowiada, co porabiała w galaktyce, Rick kwituje to stwierdzeniem, że był to „kosmiczne przygody, które brzmią jak zrzynka z Gwiezdnych Wojen, więc mało to oryginalne”. Cały odcinek, który jawi się jako „kijowa podróbka Gwiezdnych Wojen” kontynuuje wątek klona Beth. Jednak, żeby nie było łatwo, nie można ustalić która jest prawdziwa. I wprawdzie w „Rick and Morty” gadżet, który może to sprawdzić – filmowa fiolka ze wspomnieniem eksperymentu – się pojawia, sam Rick nie może tego ustalić.

Gadżety Rick and Morty

W całym odcinku pojawiają się specjalne gadżety . O dziwo, nie wszystkie z nich zostały stworzone przez Ricka.

  • Usuwacz planet NX5 – narzędzie, które w pierwowzorach filmowych mogło budzić prawdziwą grozę i strach, tutaj zostało sprowadzone do zabawki, która jest reklamowana w telewizji. Dzieło firm Xamaxax & Wrangler to wiodąca na ryku wiązka tachionową. Usuwa planety 2 razy szybciej niż NX4S. Ma mniejszą materię i zero zabójczych wad fabrycznych. – Tak jest, urządzenie nie wysadzi cię już przy strzale. Wrogowie powiedzą, że to nie fair, no chyba że już nie zdążą – zachwalają telemarketerzy.
  • Pas niewidzialności – wynalazek stworzony przez genialnego naukowca. Należy do tej grupy „Rick and Morty” gadżetów, bez których zakończenie nie skończyło się tradycyjnym filmowym happy endem. Wcześniej o pas toczą boje Morty i Summer, a po epickiej bitwie Ricka, dwojga Beth z Człekfeniksem, która nie potoczyła się po myśli rodziny Smithów, sytuację ratuje Jerry.
  • Gogle termowizyjne – „antidotum” na pas niewidzialności. O pas kłócą się Rick i Morty i jak można się spodziewać walczą o urządzenie. Gdy Summer idzie myszkować po pokoju sąsiada, Morty przyłapuje ją na tym „niecnym” występku – Złapałem predatora. Termowizja dziwko, masz się podzielić – krzyczy wnuk Ricka.
  • Bomba – pierwotnie zaplanowana do tego przez Ricka, aby urządzenie w szyi Beth miało przenieść wszystkie wspomnienia, a potem zutylizować klona. W zasadzie dobrze, że do tego nie doszło, bo Rick stracił możliwość określenia która Beth jest klonem, a która nie.
  • Platfusik – pacynka terapeutyczna stworzona przez Jerry’ego na terapię rodzinną u doktor Wong. – To klucz do przełomu Beth – wyjaśnia mąż. Cóż, to przynajmniej druga porządna rzecz zrobiona przez Jerry’ego. Pierwszą była pewnie kupa. Pacynka jest śmieszna, ale stwierdzenie Ricka jeszcze lepsze. Gdy wpada po córkę i zięcia do doktor Wong, po rozpoczęciu najazdy przez kosmitów. Terapeutka pyta Ricka, czy chce o tym porozmawiać. – Nie rozmawiam o problemach, tylko je morduję – wyjaśnia Rick.

Sezon 4 się zakończył, a sezon 5 już się zaczął. Jest w nim mnóstwo gadżetów Rick and Morty, a i jeszcze więcej nawiązań oraz parodii – nie tylko do sci-fi („Aquaman”, „Power Rangers”, „Pacific Rim”), ale i horrorów jak „Hellraiser”. Jest co oglądać.